Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

wpisy na blogu

Instalacje tynki rekuperacjia podłogówka

Blog:  mariomax
Data dodania: 2021-09-19
wyślij wiadomość

Będzie to trzeci i ostatni taki przydługawy wpis, później pewnie częściej coś wrzucę albo po każdym małym kroczku a nie 5 miesięcy streszczone w 1 wpisie.



A więc uwaga Mariusz będzie skakał, no jest wysoko :-) uzbiera się z ponad 5 metrów. Ogólnie jestem człowiekiem który jak coś potrafi to innemu do roboty nie da, bo nawet jak zrobi dobrze, to będę uważał że zrobię lepiej. Tym sposobem zacząłem robić prąd. Na zdjęciu wykonuję bruzdy pod kable z rolet ( w całym domu są rolety, łącznie z trapezowym oknem.



Kable kupiłem jeszcze przed horrendalnymi podwyżkami miedzi na rynku ufff..



No dobra nie robiłem sam, miałem pomocnika ;-)



Cóż dużo pisać no prąd. W międzyczasie przyjechała ekipa zrobić wodę. Na tym się nie znam więc oddałem w ręce fachowców i tylko podjeżdżałem kontrolować sytuację, gdyż jak wiadomo podstawą zaufania jest kontrola.



No i wreszcie tynki, to chyba cieszy każdego inwestora, widać wtedy to światełko w tunelu,  bardzo jeszcze długim tunelu, i z zakrętami, ale jednak. Tynki to kolejna ekipa z której jesteśmy tak zadowoleni, że polecamy każdemu, w 99% tynki nadają się pod malowanie, tylko drobne ubytki sobie zaszpachluję i jazda z farbą. Wybraliśmy tynki gipsowe ZETA przeznaczone do miejsc publicznych klatek schodowych itp. są baardzo twarde i super tak miało być, drabina mi spadła na ścianę i aż bałem się oczy otworzyć, jednak na ścianie ani śladu ;-) zapłaciliśmy 37zł za m2 ścian i 33zł za sufity. Sufit zrobiony miękkim tynkiem, tam raczej dziury nie zrobimy.





Wykonanie antresoli w tym projekcie było chyba najlepszą naszą decyzją, dom i tak ma teraz jakieś 180m2 więc nie czujemy straty pokoju, no chyba że wejdzie 2000+ i się z żoną rozpędzimy :-)


No to idziemy dalej, rekuperacja.




Tutaj znowu weszło, że ja sam bo to takie proste się wydaje, projekt miałem z firmy PE-Flex więc cóż tutaj skomplikowanego. 


No i....



I miałem rację 5h i położone, robota jedna z najłatwiejszych na budowie.


Więc lecimy dalej, syrobeton 5cm na parterze. Takie coś sobie wymyśliłem bo chudziak na dole trzyma poziom telewizji państwowej więc trzeba to czymś zakryć i nie oglądać więcej ( mowa cały czas o chudziaku).




I na to jeszcze 20cm styropianu ! Ja nie wiem kto to zaprojektował, ale gdybym nie dorwał w tamtym roku styropapy EPS150 ( konsultowałem z kierownikiem budowy zastosowanie tego, wręcz jeszcze lepsza izolacja niż zwykły podłogowy ) to bym teraz był bankrutem. A styropapę kupiłem za uwaga uwaga za 2litry, taka to waluta, prawie jak bitcoiny.




Tata z teściem oczywiście pomocni jak zawsze, ale spokojnie nie pracują za darmo, trochę tej poprzedniej waluty już ode mnie dostali ;-)




Parter gotowy dwie warstwy weszły. Na piętro już musiałem kupić, i styrobeton tak mi się spodobał, że zalaliśmy nim rurki z rekuperacji, super to wyszło.




Jakoś w międzyczasie przyszli panowie kopać wodę, i korzystając z okazji włożyłem do wykopu 4 rury do gruntownego wymiennika ciepła, łącznie 200mb rur ( 4 rury fi75 o długości 50mb każda ) wkopane 130cm wgłąb. Czerpnię widać daleko z lewej strony.




No i wróciła ekipa która robiła hydraulikę w domu, i zaczęła podłogówkę. Uwinęli się w 4 dni. 


Takich skrzynek mam dwie.




Dziwnie satysfakcjonujące są te rurki.


No i uff udało się streścić 1,5 roku zmagań w 3 wpisach, na ten rok wpada za niedługo ekipa do stelaży i ocieplenia dachu, nie no żartowałem sam to robię. Ale na dniach robią wylewki i w październiku firma ociepla cały dom i robią elewację. Dajemy sobie z żoną czas do września 2022 na wprowadzenie i ma być wszystko łącznie z płotem i kostką brukową, powinno się udać. Trochę to wszystko trwa, jednak nie podpisuję żadnego cyrografu z bankiem i muszę niektóre rzeczy odkładać w czasie, ale i tak jest dobrze, nawet bardzo bym powiedział :-) 


5Komentarze
Data dodania: 2021-09-19 19:34:02
Faktycznie, musisz częściej pisać, bo w tym tempie prac następny wpis będzie już po montażu kuchni :) Przecudne okna. A pokażesz jakie zmiany wrowadziliscie w projekcie?
odpowiedz
Data dodania: 2021-09-19 20:13:54
Różnice między oryginalnym projektem A naszym domem, to usunięcie stropu w salonie i zrobienie antresoli. Zmiana okien na większe i wyższe ( zamiast 230cm wys. Mają 260cm, oraz szerokość 300cm dół i góra, te okna są aluminiowe. ) Usunięcie balkonu. Obniżenie sufitu ( całego stropu ) o 10cm aby na stropie dać 10cm styropianu A nie 5cm i u góry położyć rekuperację. Podniesienie ścianki kolankowej o 12cm. Usunięcie dwóch wykuszy, przeniesienie kominka w całkiem inne miejsce. Zmniejszenie drzwi między przedsionkiem a salonem. Usunięcie drugiego okna w gabinecie, pozostał jeden. W łazience na dole okno zwykłe nie od ziemi ( w projekcie tak było ). Zmiana okien dachowych wszystkie mają wymiar 78x140. U góry na antresoli przesunięcie belki podtrzymującej dach aby nie wyszła w barierce. No i to chyba tyle. Mogę zdjęcia czegoś podesłać jeśli chcesz :-)
odpowiedz
Odpowiedź do karolka89
hk30  
Data dodania: 2021-09-20 12:41:57
Extra :)
Super, ostatnio przerabialiśmy te same etapy, także wiemy jak cieszy, tym bardziej jak mówisz, te rurki podłogówki czy tynki a zobaczysz jak wjadą wylewki to już w ogóle. Powodzenia w dalszych etapach :)
odpowiedz
Data dodania: 2021-09-20 14:35:08
Wylewka w przyszłym tygodniu i dzień po wylewkach wstawiają drzwi wejściowe oraz do kotłowni :-) i końcem tygodnia ruszamy ze stelażami na dachu i wełną. Mam nadzieję, że w listopadzie zaczynamy kłaść płytki na podłogach i pewno malować w grudniu, no jest radocha. Ja na co dzień pracuję w biurze, i nigdy nie sądziłem, że praca fizyczna będzie mnie tak cieszyć, ale tylko na swoim, u kogoś nie chciałbym się w to imać.
odpowiedz
Odpowiedź do hk30
hk30  
Data dodania: 2021-09-20 15:56:17
Tak jest, na swoim to cieszy i można robić do bólu :)
odpowiedz
Odpowiedź do mariomax

Dach

Blog:  mariomax
Data dodania: 2021-09-18
wyślij wiadomość

Dach to była pierwsza poważna ekipa na budowie, zamówieni na wrzesień 2020, przyszli jakoś 3 stycznia 2021r. !!! Przyznam szczerze, że nie wiem skąd u mnie znalazło się tyle cierpliwości, żeby na nich czekać, drewno na więźbe czekało, okna zamówione z montażem na grudzień a dom nawet nie przypominał domu. Jednak z perspektywy czasu cieszę się, że nie zmieniłem ekipy.



7 stycznia 2021. od września przynajmniej drewno się przesezonowało i nie poskręcało na dachu.




No i przyszły siarczyste mrozy, nawet do -17stopni, więc moje drewno dostało od +30 do -17 stopni, nie wiem może się zahartuje. Jakie było moje zdziwienie, jak okazało się że ekipa jednak przyjechała na budowę i przy tych -17 pracowała, widać że chcieli się zreflektować za tą obsuwę.



Już zaczynało to wyglądać, dach wydaje mi się do najprostszych nie należy.



Wreszcie zaczęło to przypominać dom, i to taki jaki sobie wymarzyliśmy.



Obróbki blacharskie mnie zafascynowały, aż szkoda że od dołu nie widać jak ładnie jest to zrobione. Wszystko z aluminium.




Ekipa powoli kończyła, aż zadali mi pytanie jaki chcę komin. I zacząłem się śmiać, bo nie wiedziałem jaki ma być, nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Pytam żony, jaki chce komin, popatrzyła na mnie i mówi, żeby dym wylatywał, i żeby nie wracał :-) i zaczęło się jeżdżenie i oglądanie kominów obcych ludzi, jednak nic nam się nie podobało. Zapytałem cieśli czy mógłby go obić blachą aluminiową jak deskę zarynnową i nadrynnową bo spodobała mi się ich praca, tylko mówię że komin ma wyglądać jak pomalowany. Trochę poopowiadał o dylatacjach, żeby się nie deformowała blacha przy wysokich temperaturach, i że porobi go na zakładkę i będę zadowolony. Jak przyjechałem następnego dnia, to kopara mi opadła. 



Teraz jak ktoś przyjeżdża na budowę, to każdemu każę popatrzeć na komin.  Znajomy oczywiście "Podoba mi się ten komin, to naprawdę ładny komin."



Cieśle już się zbierali a przyznam, że bałem się że przejmą mi dom przez zasiedzenie, bo sprzęt zwieźli ostatnimi dniami grudnia 2020 , a kończyli robotę 23 marca 2021r. Jak zwijali sprzęt wszedłem jeszcze na rusztowanie zerknąć co wykombinowali w miejscu łączenia się dachu dwuspadowego z czterospadowy, bo tego miejsca już pewnie nigdy nie zobaczę, bo z dołu tego nie widać, a nieładnie tam się zakańczały dachówki jak raz się przechadzałem.  Jak wyszedłem zobaczyłem to:



Powiedziałem tylko do siebie, że oni są niemożliwi i z uśmiechem zszedłem na dół. Koniec końców naprawdę nie żałuję ani dnia czekania na nich, 3 miesiące opóźnienia to nic w porównaniu do tego, że na ten dach pewnie będę patrzył do końca życia, no i na te kominy :-)


3Komentarze
Data dodania: 2021-09-19 08:59:05
Piękne okolice i na prawdę piękny komin :) życzę budowy zawsze z takim pozytywnym podejściem:)
odpowiedz
Data dodania: 2021-09-19 11:31:58
Okolica piękna, ale na moim poprzednim wpisie widać jej urok jak przy ładnej pogocie ukazują się góry. A na budowie humor dopisuje, bo robimy na spokojnie, teściowie nas jeszcze nie wyganiają a i mi budowlanka się tak spodobała, że z uśmiechem na twarzy tam pracuję :-)
odpowiedz
Odpowiedź do karolka89
Data dodania: 2021-09-19 11:36:03
Tak, widziałam też poprzedni wpis i zwróciłam uwagę na góry :)))
odpowiedz
Odpowiedź do mariomax

Dom w kalateach 2 (w) po wielu zmianach :-)

Blog:  mariomax
Data dodania: 2021-09-18
wyślij wiadomość

Witajcie, będzie to długi wpis, bo budowa trwa ponad rok, wiele się wydarzyło ( rozpoczęcie początkiem kwietnia 2020 ) i jako bierny użytkownik forum, chciałbym jednak mieć jakąś tam pamiątkę z budowy, więc i ja chciałbym się przestać mądrzyć na czyiś blogach a pochwalę się swoimi postępami. SSO wybudowałem z Ojcem i teściem, ( z ekip zbrojarze i cieśle ) i poszło nam super, bo w 5 miesięcy budowa została przygotowana pod cieśli i jestem bardzo zadowolony z tego co zrobiliśmy, ale do rzeczy, pierwsza robota i fundament wykopany w 4h

Tego samego dnia wleciał chudziak,  następnego wrzuciliśmy wcześniej przygotowane zbrojenie, kierownik zatwierdził, i w wykop poszedł beton.

Potem pomalowane izolplastem, papa, na to murowanie kostki szalunkowej, i u góry wieniec.

Każdy etap codziennie kontrolowany przez kierownika budowy, który mieszka 500m od tego miejsca, i zaczął się śmiać, że robimy dokladniej niż niejedne ekipy, bo każdy ruch dwa razy przemyślany. W fundament poszła zasypka i już mury pięły się do nieba, a ja jako skrupulatny inżynier aby lepiej widzieć wymiary a nie szukać po projekcie, zrobiłem model 3d tego co mamy wykonać.

Nawet nie wiecie jak to ułatwiło pracę, na budowie zawsze był laptop, 2 sek i każdy wymiar znany. A panowie z betoniarni jacy zdziwienie, jak beton zamawiany z chirurgiczną precyzją, i jak w modelu tak w rzeczywistości, na całej budowie może 1 kubik betonu został w nadmiarze.

Murarka szła ekspresowo.

Zaczęły się schody... szalowanie deki i tych zabiegówek to była katorga, miałem pomocnika z 40letnim stażem na budowie ! I na zabiegówkach się poddał, w końcu wziąłem telefon, youtube szkolenie na kanale Paweł Bielenin i zaszalowane, a Pan pomocnik zaczął mądrości, że my młodzi mamy dużo lepsze czasy, jak on czegoś nie wiedział to i miesiąc się szukało kogoś kto wytłumaczy a tutaj jak na tacy podane rozwiązanie.

Tutaj wpadła firma do zbrojenia, jedna belka ważyła 380kg, kogoś w archonie poniosło chyba konkretnie, no ale granatem tego nie ruszy :-) 

Ogólnie całe szalowanie deki to już nigdy więcej ! Urobiłem się z tym jak wół, chyba miesiąc nam zeszło. Sporo belek, podciągów i dziwnych rozwiązań jak widać po lewej stronie zdjęcia. Ale cóż ktoś tak narysował a ty sobie rób.

No i prawie końcówka zmagań moja ojca i teścia. Pisałem o wielu zmianach w projekcie, i są to między innymi te okna, dużo większe niż oryginalne, dodatkowo brak stropu w salonie. Tutaj nie mogłem narzekać na nikogo, że trudno i jak to zaszalować, bo sam sobie takie fikuśne okno wymyśliłem, ojciec i teść ręce umyli, i że mnie ponosi a oni się za to nie zabierają nawet. A ja mądry druknąłem szablon z modelu 3d, wyciąłem deski i po południu trapez na swoim miejscu.


Ok, ten wpis kończę ta tym etapie, podziękowania dla wszystkich którzy mi pomagali ten etap był najcięższy, zdjęcie pochodzi z września 2020, jesteśmy już dużo dalej, i postaram się powrzucać najważniejsze zdjęcia z poszczególnych etapów.

mariomax
ranga - mojabudowa.pl sympatyk
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 6726
Komentarzy: 32
Obserwują: 1
On-line: 9
Wpisów: 6 Galeria zdjęć: 113
Projekt DOM W Kalateach 2 (w)
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Oświęcim
ETAP BUDOWY - Brak
ARCHIWUM WPISÓW
2023 styczeń
2021 grudzień
2021 listopad
2021 wrzesień

OBECNIE NA BLOGU
3 niezalogowanych użytkowników